07 września

Iossi. Krem nawilżający NAFFI Awokoado & Jojoba


Marka Iossi już dawno kusiła mnie swoimi kosmetykami. Niestety po nieudanych eksperymentach z maseczkami L’Oréal moja cera była w fatalnym stanie i tak naprawdę nałożenie na nią jakiekolwiek kremu kończyło się kolejnym podrażnieniem skóry. Krem Naffi rewelacyjnie ukoił cerę i mogę śmiało napisać, że w końcu moja skóra stała się delikatna, zadbana i zdecydowanie dopieszczona.


Kilka słów o marce Iossi

   
Produkty Iossi składają się z naturalnych, organicznych olejów i maseł oraz samodzielnie przygotowywanych ekstraktów roślinnych i olejków eterycznych. Kosmetyki pozbawione są sztucznych aromatów, barwników i innych szkodliwych dodatków chemicznych, dzięki czemu mogą być stosowane również przez posiadaczy  skóry wrażliwej, delikatnej i alergicznej. Iossi oferuje kosmetyki do pielęgnacji twarzy, ciała oraz włosów, a także produkty dla dzieci. Marka nie testuje na zwierzętach.

Co pisze producent?

Delikatny w konsystencji i skuteczny w działaniu organiczny krem NAFFI dogłębnie nawilża, pielęgnuje i odżywia nawet najwrażliwszą skórę twarzy. Wzmacnia ścianki naczyń krwionośnych, uelastycznia dodatkowo wyrównując koloryt skóry. Łagodzi podrażnienia i przyspiesza regenerację naskórka. Nie pozostawia tłustego filtru na skórze. Świetnie nadaje się pod makijaż.

Skład


Woda, hydrolat z róży damasceńskiej, olej krokoszowy, cetearyl olivate (emulgator z oliwy z oliwek), olej awokado, masło shea, olej jojoba, gliceryna roślinna, alkohol cetylowy, sorbitan olivate (emulgator z oliwy z oliwek), olej z zarodków pszenicy, skwalan (z trzciny cukrowej), olej z pachnotki, olej z ogórecznika, witamina E, alkohol benzylowy i kwas dehydrooctowy (ekologiczny konserwant akceptowany przez ecocert), olej rokitnikowy, guma ksantanowa, witamina C, olejki eteryczne (lawenda, palmaroza, cytryna, geranium, benzoes, drzewo sandałowe, tymianek, kadzidłowiec), ekstrakt z aloesu.

Cena: 15 ml-40 zł, 50 ml-98 zł




Moja opinia

     
Krem polecany jest dla skóry wrażliwej, naczyniowej, mieszanej oraz trądzikowej z tendencją do przetłuszczania się. Producent zaleca stosowanie produktu codziennie rano na oczyszczoną skórę twarzy i szyi, omijając okolice oczu.  
Krem otrzymujemy w szklanym słoiczku. Niestety bez dodatkowego, kartonowego opakowania, na którym zazwyczaj producenci umieszczają szczegółowe informacje na temat produktu. Minusem jest także brak szpatułki, co przy tego typu opakowaniach uważam za bardzo przydatne i dużo bardziej higieniczne. Szkoda, że zamawiając kosmetyki na stronie producenta nie dostajemy żadnej ulotki lub broszury, w której zawarte będą informacje na temat właściwości kremu, sposobu używania itp. 
Zapach jest dosyć mocny, typowo ziołowy. Przyznam szczerze, że na początku był dla mnie bardzo męczący, jednak z czasem mój nos powoli się z nim oswoił i tak naprawdę bardzo go polubiłam.
Konsystencja kremu jest bardzo przyjemna;  ‘masłowo-olejowa’. NAFFI szybko się wchłania, nie pozostawia tłustej warstwy na skórze, wręcz lekko ją napina. Idealnie nadaje się pod makijaż mineralny. Z podkładem Pixe Amazon Gold współgra rewelacyjnie. Widać, że skóra jest dobrze nawilżona, suche skórki są niewidoczne i nie ma mowy o ważeniu się podkładu. 
       

Obawiałam się, że krem może zapchać pory skóry, jednak nie zaobserwowałam aby na twarzy pojawiły się nieprzyjemne niespodzianki. Producent zapewnia wzmocnienie naczyń krwionośnych, jednak tutaj nie zauważyłam żadnej poprawy. Być może na efekty trzeba poczekać nieco dłużej. Jednak dzięki niemu skóra jest gładka, wygląda zdrowo i promiennie.
Mam bardzo wrażliwą cerę i ze względu na dużą zawartość składników aktywnych obawiałam się, że krem może wywoływać podrażniania. Na szczęście nic takiego nie miało miejsca, wręcz zauważyłam, że delikatnie łagodzi i chroni skórę przed czynnikami zewnętrznymi. 

Podsumowując jest to bardzo dobry krem nawilżający. Nie uczula, nie podrażnia i co najważniejsze nie zapycha porów. Dzięki niemu skóra jest odżywiona, wygląda zdrowo, a makijaż prezentuje się  na nim naprawdę pięknie. Ze względu na swoją nietłustą konsystencję moim zdaniem sprawdzi się jako krem pielęgnacyjny na każdą porę roku. Jedyny minus to brak filtra przeciwsłonecznego. Opakowanie 50 ml należy zużyć w ciągu 4 miesięcy, co uważam za niewykonalne. Krem jest naprawdę bardzo wydajny, wystarczy niewielka ilość aby pokryć skórę twarzy i szyi, a czasem również dekoltu.
     
Jestem ciekawa Waszych opinii na temat kosmetyków Iossi gdyż dla mnie są one zupełnie nowym odkryciem :)



źródło: www.iossi.eu



1 komentarz:

  1. Bardzo dobry skłąd tego kremu w dodatku posiada ekstrakt z aloesu na co bardzo zwracam uwagę będę musiała go wypróbować.

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawiony komentarz. Z przyjemnością zajrzę również na Twojego bloga :)

Copyright © Naturalnie Mineralnie , Blogger