Na targach kosmetycznych miałam przyjemność poznać markę La-Le. Jest to krakowska marka kosmetyków wegańskich, produkowanych na bieżąco w krótkich partiach. Producent bazuje na własnych maceratach, ziołach, naturalnych olejach i olejkach eterycznych.
W ofercie marki znajdziemy min. masła do ciała, kremy do twarzy, dezodoranty w kremie, pomadki do ust, a nawet proszek do zmywarki!
Opakowania są bardzo proste, przejrzyste, wręcz apteczne. Minimalizm w najczystszej postaci, który bardzo mi odpowiada i wzbudza zaufanie, dając poczucie produktu o dobrym, prostym składzie.
Masło pod oczy Zielona Herbata posiada właściwości mocno detoksykujące, odświeżające i redukujące zmarszczki. Sprawia, że skóra jest wypoczęta i odpowiednio odżywiona. Może być stosowane również w przypadku skóry z problemami naczyniowymi.
Producent sugeruje stosowanie produktu na noc i tak właśnie go używam, ze względu na treściwą, tłustą konsystencję. Masło delikatnie wklepuję pod oczy i na powieki. Nie wchłania się całkowicie, pozostawiając wyczuwalną warstwę na skórze ale jako produkt polecany do pielęgnacji nocnej ma do tego pełne prawo :D
Masła używam już ok. 3 miesięcy i śmiało mogę powiedzieć, że jest to najlepszy produkt do pielęgnacji skóry wokół oczy jaki miałam przyjemność (bądź nie) używać. To co w nim lubię najbardziej to brak jakiekolwiek podrażnienia delikatnej skóry pod oczami. Produkt wręcz koi, wygładza i lekko rozjaśnia. Skóra jest napięta, wyraźnie odżywiona i nawilżona. Nie redukuje zmarszczek ale powiedzmy sobie szczerze, żaden krem nie sprawi, że znikną one w 100%.
Zapach jest delikatny, świeży, bardzo przyjemny, a to pewnie za sprawą olejku eterycznego Green Tea,
Opakowanie 30 ml powinniśmy zużyć w ciągu 16 tygodni od otwarcia. Po 3 miesiącach regularnego stosowania zostało mi jeszcze ok. pół słoiczka, więc produkt jest bardzo wydajny i raczej nie zdążę zużyć go przed upływem 4 miesięcy ale po tym czasie na pewno wykorzystam go jeszcze do pielęgnacji skórek przy paznokciach bądź do stóp :)
Skład: Masło shea, macerat z zielonej herbaty, ekstrakt z zielonej herbaty, olejek eteryczny green tea, mika
Cena to 20 zł na stronie producenta, a czas oczekiwania na produkt to ok. 7 dni, ze względu na to, że kosmetyki produkowane są na bieżąco po dokonaniu zamówienia.
Jak dla mnie minusów brak, a ja jestem wręcz oczarowana marką La-Le :)
A Wy znacie ich produkty? Jakie kosmetyki stosujecie w pielęgnacji skóry wokół oczu? :)
źródło: www.la-le.pl, www.kopalnia-zdrowia.pl
Jestem pod wrażeniem jego wydajności :) O marce już wiele dobrego słyszałam, ale nie miałam jeszcze okazji nic testować :)
OdpowiedzUsuńMasełko jest bardzo tłuste, więc wystarczy nałożyć na skórę naprawdę niewielką ilość :) Polecam ich produkty, tym bardziej, że ceny jak za taką jakość kosmetyków nie są wygórowane :)
UsuńZaciekawiło mnie to masełko, chętnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńJest również wersja kawowa, której jeszcze nie testowałam :)
UsuńCzytając, że to najlepszy kosmetyk jaki stosowałaś pomyślałam, że brzmi to jak wyzwanie no i muszę go przetestować. Treściwa konsystencja to coś czego brakuje mojemu obecnemu produktowi...
OdpowiedzUsuńW porównaniu z kremem Resibo,Cosnature czy Evree ten jest świetny. Jedynie krem z serii Eternal Gold z Organique może się z nim równać :D Musisz go przetestować tym bardziej, że cena nie jest wysoka, a produkt bardzo wydajny :)
UsuńMam masło kawowe i z zielonej herbaty pod oczy. Zdecydowanie wole zielona herbate. Kawa dla mnie zbyt intensywnie pachnie, ale oba bardzo dobrze nawilżają i natluszczaja a mam wymagającą i suchą skórę pod oczami. Posiadam produkty do dezynfekcji - jestem zadowolona. Mam krem z opuncji figowej-dla mnie zapach super, pięknie nawilża, ale faktycznie są mało wydajne. Mam maść na bóle stawów i wrażenie, ze pomaga i krem do rąk z piwoni. Polecam na suche dłonie, ale zapach jest dość intensywny. Poczatkowo troche mnie dusił, wiec jako posiadaczka kremow resibo, mokosh, uzdrovisko, iossi...moge smialo powiedziec, ze lale jest bardzo dobre choc niektore produkty sa mniej wydajne jak krem do twarzy, masla pod oczy natomiast mam wrazenie, ze sie nigdy nie koncza 😊
UsuńRównież bardzo lubię powyższą markę :)
OdpowiedzUsuńMają świetne kosmetyki! :)
UsuńJa pokochałam wersje kawową, tą dopiero odkrywam :)
OdpowiedzUsuńWersję kawową również przetestuję gdy tylko skończę Zieloną Herbatkę :)
UsuńJestem bardzo ciekawa tego masełka pod oczy
OdpowiedzUsuńWarto przetestować szczególnie jeśli posiadasz wrażliwą skórę :)
UsuńO coś dla mnie ciekawy produkt, a ja właśnie szukam czegoś dobrego pod oczy. :)
OdpowiedzUsuńPolecam! Jest jeszcze wersja kawowa :)
Usuńczy mnie wzrok nie myli, ten krem kosztuje tylko 20 zł? to bardzo tanio jak na naturalny, wegański kosmetyk
OdpowiedzUsuńDokładnie kosztuje tylko 20 zł :)
UsuńBardzo ciekawy kosmetyk i miło poznać kolejną małą polską markę. Gdzie można kupić/zamówić ich kosmetyki?
OdpowiedzUsuńDokładnie, ja uwielbiam małe, polskie manufaktury kosmetyków naturalnych. Krem można kupić na stronie producent www.la-le.pl lub w ecodrogerii www.kopalnia-zdrowia.pl :)
UsuńUuuu jaki przyjemny produkt ;) Tylko ta pojemność jest nie do zużycia dla mnie... Zajrzę co tam producent ma w ofercie, po tym co napisałaś jestem zaciekawiona ;)
OdpowiedzUsuńDokładnie, zawartość nie do zużycia przed upływem tych 16 tygodni od otwarcia :D
UsuńJa się bardzo zaprzyjaźniłam z kremem pod oczy ze śluzem ślimaka od Orientany! Na opuchnięcia super hiper ❤️
OdpowiedzUsuń