Nie będę rozpisywać się na temat jego opakowania. Tak jak w przypadku większości kosmetyków mineralnych podkład mieści się w plastikowym pojemniczku z sitkiem. Jest dostępny w dwóch pojemnościach; 4 g za 34,90 zł oraz 10 g za 59,90 zł, więc cena całkiem przystępna. Ja zdecydowałam się na mniejsze opakowanie i cieszę się, że podjęłam taką decyzję, ponieważ pomimo tego, że z podkładu jestem bardzo zadowolona to niestety wybrałam odcień, który nie do końca współgra z naturalnym kolorem mojej skóry. Odcień, na który się zdecydowałam to Natural Light i choć jest dość jasny to delikatnie odcina się od szyi i mam wrażenie, że jest zbyt różowy.
Podkład nie jest mocno kryjący. Przy dwóch lub trzech cienkich warstwach wyrównuje koloryt skóry, przykrywa delikatne przebarwienia i dobrze radzi sobie z korektą okolic oczu ale z większymi problemami skórnymi raczej sobie nie poradzi. Natomiast dużym plusem jest to, że nie podkreśla niedoskonałości cery takich jak rozszerzone pory, czy większe, pojedyncze wypryski.
W swojej strukturze jest dość suchy, dlatego wymaga odpowiednio przygotowanej cery. Porządny krem nawilżający lub serum obowiązkowe.
Trwałość oceniam bardzo dobrze. To co mi się w nim podoba to to, że nawet jeśli po kilku godzinach zaczyna 'schodzić' z twarzy, robi to bardzo dyskretnie, bez nieestetycznych plam czy zacieków. Nie warzy się na nosie i nie 'ciastkuje' w strefie T.
Podkład rzeczywiście posiada drobinki rozświetlające, których jest dość sporo i w opakowaniu są bardzo widoczne, jednak na skórze nie odznaczają się zbyt mocno. Skłamałabym jeśli powiedziałabym, że są niewidoczne ale moim zdaniem tworzą na skórze delikatną, (no muszę użyć tego słowa ;D ) brokatową poświatę. Mnie to nie przeszkadza, wręcz uważam, że wiosną i latem dodają uroku i sprawiają, że cera wygląda na świetlistą i promienną. Jednak rozumiem też dziewczyny, którym taki efekt nie odpowiada, ponieważ nie jest to 'subtelne glow' dające efekt mokrej skóry.
Mam nadzieję, że choć trochę udało mi się przybliżyć Wam efekt, jaki podkład daje na skórze.
Poniżej makijaż wykonany podkładem rozświetlającym Annabelle Minerals. Niestety zdjęcie nie jest zbyt dobrej jakości ale moim telefonem ciężko wykonać porządne selfi :D
Bardzo chciałam uchwycić drobinki rozświetlające na zdjęciach, jednak pomimo wszelkich prób nie do końca się to udało, także musicie uwierzyć mi na słowo :D
A Wy znacie produkty Annabelle Minerals? Lubicie kosmetyki rozświetlające? Dajcie znać w komentarzach :)
WESOŁYCH ŚWIĄT! :*:*
Gdybym miala taka twarz jak ty, to również bym uzywala takich produktow. U mnie niestety jest skora mocno tlusta i mam zaskorniki biale, wiev nie tak latwo osiagnac dobry efekt. Kosmetyki rozswietlajace staram sie unikac
OdpowiedzUsuńKiedyś też używałam ciężkich, mocno kryjących podkładów typu Estee Lauder DW czy Revlon ale właśnie dzięki mineralnym kosmetykom przekonałam się, że czasami im mniej produktów nałożonych na skórę twarzy tym lepiej. Szczerze mówiąc na moje oko wcale nie masz takiej złej cery:)
UsuńJa zaczynam swoją przygodę z minerałami. Do tej pory wypróbowałam cienie i jest super ;)
OdpowiedzUsuńJakiej marki? Ja właśnie ostatnio zamówiłam kilka cieni również z Annabelle i są całkiem niezłe :)
UsuńPięknie wygląda na skórze. Nigdy nie miałam sypkiego podkładu, nie wiem czy przez internet potrafiłabym wybrać odpowiedni kolor:)
OdpowiedzUsuńNo właśnie ja czasami mam spory problem z doborem odpowiedniego odcienia. Jak dotąd jedyny podkład mineralny, który pasuje do mojej cery w każdym jasnym odcieniu to Clare Blanc :)
Usuńsuper krycie jak na sypki podkład
OdpowiedzUsuńKrycie moim zdaniem jest średnie ale ja nie mam za wiele do ukrycia;) Moją największą zmorą są rozszerzone pory, a ten podkład na szczęście ich nie podkreśla :)
UsuńMam podkład tej marki. Zawsze z produktami mineralnymi największy problem mam z doborem odcienia :)
OdpowiedzUsuńI jak się sprawdza u Ciebie? Ja niestety też często mam z tym problem, zresztą widać to na załączonym obrazku ;D
UsuńFajnie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńTak, jest naprawdę niezły :)
UsuńJakoś mnie nie przekonują takie podkłady.
OdpowiedzUsuńA jaki podkład lubisz najbardziej? :)
UsuńO kurczę! Na Tobie wygląda pięknie! ❤ :D Aż może przemyślę swoje stanowisko wobec podkładów mineralnych? :DD
OdpowiedzUsuńKoniecznie musisz w końcu spróbować minerałów! :D Większość producentów oferuje próbki, dzięki którym można przetestować produkt przed zakupem pelnowymiarowego opakowania.Polecam również minerały Clare Blanc i Pixie :)
UsuńPrzepięknie wygląda ten podkład na Tobie, ja jednak jak czytam rozświetlenie to uciekam gdzie pieprz rośnie :P
OdpowiedzUsuńHaha ja zazwyczaj też ostrożnie podchodzę do produktów rozświetlających ale w tym przypadku pozytywnie się zaskoczyłam :)
UsuńMam jeden podkład rozświetlający z drogerii i podoba mi się jego wykończenie, ale na sypki bym się nie zdecydowała :) Jakoś nie mogę się przemóc do takiej formy podkładu
OdpowiedzUsuńRozumiem :) Kiedyś też też nie wyobrażałam sobie makijażu kosmetykami mineralnymi, a teraz wręcz przeciwnie :)
UsuńPodkład pieknie prezentuje sie u Ciebie <3
OdpowiedzUsuńDziękuję;* Gdybym dobrze wybrała odcień byłoby jeszcze lepiej :D
UsuńPrzymierzam się do zakupów, ale jeżeli Annabelle, to mam zamiar wybrać kilka próbek, a jeśli Pixie, to mam już odcień, bo odwiedziłam ich stoisko ostatnio na targach.
OdpowiedzUsuńZakup próbek przed pełnowymiarowym opakowaniem to świetny pomysł. Ja niestety w ciemno kupiłam duży słoiczek i niestety okazało się, że odcień nie do końca mi odpowiada;)
Usuńmam nadzieje ze kiedys je przetestuje i obejrze z bliska:)
OdpowiedzUsuńPolecam, warto wypróbować :)
UsuńUwielbiam minerałki, tej firmy jeszcze nie miałam :)
OdpowiedzUsuńKtóre marki polecasz? :)
Usuńsłyszałam już o tej marce i jestem ciekawa jakby sprawdziły się u mnie :) super post :*
OdpowiedzUsuńAM oferuje 3 formuły podkładów mineralnych, więc być może wybrałabyś coś dla siebie. Ja póki co testowałam jedynie wersję rozświetlającą ale na pewno skuszę się również na podkład kryjący :)
UsuńDziękuję za miłe słowa i oczywiście zapraszam częściej! :*
Na zdjęciach wygląda super, ale nie wiem czy bym sobie poradziła z tym.
OdpowiedzUsuńJeśli posiadasz cerę suchą myślę, że bez problemu :) Nie wiem jednak czy podkład sprawdzi się w przypadku skóry tłustej czy mieszanej :)
UsuńTeż bardzo lubię to wykończenie i moim zdaniem nie jest zbyt nachalne. Jest to jeden z tych podkładów, które posiadaczki suchej cery powinny koniecznie wypróbować :)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak! Ja uwielbiam 'efekt tafli' jaki daje na skórze :D
UsuńMam podkład matujący i kryjący tej marki i oba uwielbiam :D
OdpowiedzUsuńSuper! Ja na razie stosowałam jedynie wersję rozświetlającą ale jesienią na pewno przetestuję podkład kryjący :)
UsuńSłyszałam, ale nigdy nie miałam. Ładnie wygląda na buźce
OdpowiedzUsuńObserwuję :)
Polecam, szczególnie wiosną i latem :)
UsuńMiałam w rękach ten podkład na Meet Beauty i jak przyświecisz lampą błyskową albo latarką to widać miliony drobinek brokatowych. Co prawda to mika, a nie żaden brokat, ale mi ten efekt nie do końca się podoba.
OdpowiedzUsuńRozumiem :) Drobinek jest sporo i są one dość mocno widoczne i domyślam się, że nie każdy będzie zadowolony z efektu jaki daje na skórze. Ja właśnie lubię ten błysk ale tylko wiosna i latem. Takie rozświecenie cery jakoś nie pasuje mi na chłodniejsze pory roku :D
UsuńJa akurat nie używam Anabelle Minerals, tylko Lily Lolo ale słyszałam o ich kosmetykach :) Ogólnie, podkład mineralny to coś co całkowicie zrewolucjonizowało mój sposób dbania o cerę - jest lekki, nie zapycha i ma dobroczynny wpływ na skórę dzięki naturalnemu składowi. Jak dla mnie to kosmetyki idealne i nadają się dla każdej skory, ale tak jak piszesz - wiele os. może potrzebować krem pod spód, chociaż przy mojej mieszanej cerze nie jest to konieczne, więc jak widać wszystko zależy od osoby :)
OdpowiedzUsuńSakurakotoo ❀ ❀ ❀
Również mam w swoim zapasie podkład Lily Lolo i także bardzo go lubię, choć w przypadku mojej suchej cery nie zawsze wygląda perfekcyjnie. W moim przypadku lubi podkreślać suche skórki ale i tak cenię go za bardzo naturalny efekt jaki daje na skórze :)
UsuńJa zaczęłam przygodę z ich podkładami całkiem niedawno. Też zdecydowałam się na próbki, wybrałam cztery i dwie z nich były w sam raz, a teraz gdy trochę się opaliłam idealna jest kolejny odcień:) Zdecydowałam się na podkład kryjący i naprawdę jest w tej kwestii świetny. Ale efekt rozświetlający na Twoim zdjęciu też mi się podoba:)
OdpowiedzUsuńFormuły kryjącej jeszcze nie miałam ale na pewno kiedyś ją przetestuję :) Na razie muszę wykończyć swoje zapasy minerałów bo już trochę się tego w szafie nazbierało :D
UsuńBardzo lubię ;) Moim zdaniem najlepsza jest wersja matująca ;))
OdpowiedzUsuńSuper recenzja. Mam dokładnie ten sam podkład i jestem z niego bardzo zadowolona.
OdpowiedzUsuń