W maseczce znajdziemy również bogate w mikroelementy glinkę czerwoną oraz białą, a także łagodzącą alantoinę.
Maseczka zamknięta jest w szklanym słoiczku o pojemności 120 ml. Na stronie producenta zapłacimy za nią 55 zł. Zdecydowałam się na nią głównie ze względu na glinkę białą i czerwoną,, które świetnie sprawdzają się w przypadku cery z problemami naczyniowymi. Niestety, choć maska bardzo dobrze oczyszcza i wygładza skórę u mnie powoduje lekkie zaczerwienienie. Myślę, że dzieje się tak za sprawą olejku z pomarańczy, dlatego stosuję maseczkę nie więcej niż raz w tygodniu. Zapach cudowny! Kojarzy się z gorzką czekoladą z dodatkiem skórki pomarańczy. Rzeczywiście jest to bardzo przyjemny, relaksujący aromat, więc przygotowywanie maski to sama przyjemność.
Moim zdaniem jest to dobry, naturalny produkt, który dobrze oczyszcza skórę i pozostawią ją miłą w dotyku ale bez spektakularnych efektów. Być może gdybym używała maseczki częściej rezultaty jej stosowania byłyby bardziej widoczne. Czy polecam? I tak i nie. Dla posiadaczek skóry normalnej, potrzebującej oczyszczenia, lekkiego zwężenia porów i rewitalizacji na pewno będzie świetny wyborem, jednak osoby mające skórę wrażliwą powinny na nią uważać.
A Wy znacie maseczki Iossi? Lubicie przygotowywać maski glinkowe? :)
Źródło: www.iossi.eu
Maseczka wygląda bardzo zachęcająco, jak sproszkowana czekolada ♥ Chętnie bym ją wypróbowała na własnej skórze :)
OdpowiedzUsuńDokładnie, wygląda jak czekolada w proszku :D
UsuńNajbardziej lubie produkty gotowe do użycia, ale tą maseczkę chętnie bym wypróbowała.
OdpowiedzUsuńJa właśnie lubię 'zabawę' z maseczkami w formie sproszkowanej. Można je modyfikować na różne sposoby dodając oleje, hydrolaty, itp. ale faktycznie przygotowywanie takich maseczek jest czasochłonne i nie każdy to lubi. Gotowe produkty są zdecydowanie łatwiejsze w użyciu :)
UsuńKurcze, wielka szkoda, że nie wiedziałam o wczorajszym dniu czekolady! Wtedy bez skrupułów mogłam się nią zajadać :D Ogólnie nie przepadam za maseczkami do twarzy, ale tą chętnie bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńHaha ja jeśli chodzi o czekoladę to jem dość rzadko ale jak już się za nią zabiorę to bez skrupułów zjadam do końca :D
UsuńFantastycznie wygląda ta maseczka, bardzo bym chciała ją wypróbować :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko myszko :*
Jeśli nie masz skóry wrażliwej to polecam. Wygląda i pachnie wspaniale :)
UsuńUroczo musi pachnieć :)
OdpowiedzUsuńZapach świetny! Dzięki niemu przyjemnie nakłada się ją na skórę :)
UsuńUuu to coś dla mnie:) Ale narazie się nie skuszę bo mam mały zapasik maseczek niestety. Ale jesienią pewnie będzie jeszcze przyjemniejsza w użytkowaniu:) Nie miałam nic z tej marki, na początku mnie kusiła ale czytałam kilka recenzji ze średnią opinią- podobną zresztą do Twojej. Przyjemne w użytkowaniu ale zawsze znalazło się jakieś ale:)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia:)
Dziękuję :* Fakt, maseczka nie jest idealna ale myślę, że warto ją wypróbować :) Ogólnie uważam, że marka Iossi ma bardzo dobre produkty :*
UsuńJa mam mieszaną skórę :) a w maseczkach jestem regularna :) nie mam wrażliwej skóry i wygląda mega apetycznie :)
OdpowiedzUsuńJeśli Twoja skóra nie jest wrażliwa to na pewno u Ciebie by się sprawdziła :)
UsuńMaseczka o takim zapachu to musi być coś fantastycznego:) Byłoby mi chyba ciężko się opanować, żeby nie "podjadać" :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, zapach bardzo apetyczny i kuszący :D
UsuńOooo tej maski jeszcze nie miałem z iossi :D
OdpowiedzUsuńA miałeś jakąś inną maseczkę tej marki? :)
UsuńUwielbiam strasznie maski z glinką i takie do mieszania :D Z iossi nie miałam (póki co) ;)
OdpowiedzUsuńRównież bardzo lubię maseczki w takiej formie. Polecam. Choć idealna nie jest, myślę, że warto wypróbować :)
UsuńCiekawie wygląda, z tej marki jeszcze nie miałam maseczek, tą bym chętnie przetestowała. :)
OdpowiedzUsuńA miałaś inne produkty marki Iossi? Jak się u Ciebie sprawdzały? :)
UsuńZapach musi być obłędny <3
OdpowiedzUsuńTaki właśnie jest! :)
UsuńKusi mnie ta czekolada ale o ile białą glinkę moja skóra bardzo dobrze znosi to już z czerwoną różnie bywa. Obawiam się, że u mnie również mogłyby być jakieś konsekwencje po już użyciu.. ale skoro nie jest jakaś szczególnie rewelacyjna to chyba sobie odpuszczę :-*
OdpowiedzUsuńMoja skóra również glinkę białą bardzo lubi, a z czerwoną tak jak w tym przypadku bywa różnie, choć nie wiem czy to kwestia glinki czy może bardziej olejku pomarańczowego. Jeśli masz skórę wrażliwą to rzeczywiście może się u Ciebie nie do końca sprawdzić :)
UsuńWygląda jak kakao w proszku :) Mam cerę mieszaną, więc z pewnością wypróbuję, ale może na jesień - zimę, to właśnie wtedy najbardziej doceniam słodkie, otulające zapachy kosmetyków - pielęgnują, a jednocześnie poprawiają nastrój :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że przy cerze mieszanej sprawdzi się super :) Ja właśnie kupowałam ją w okresie jesienno-zimowym :)
Usuńteraz uzywam olejek wlasciwie serum i poki co jeszcze nie mam zdania ale ten produkt juz tez mnie zaciekawil:)
OdpowiedzUsuńA które serum używasz? :)
UsuńJak dla mnie świetny wpis. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń