Przyznam się szczerze, że gdy kilka lat temu zaczynałam pracę w Organique był to pierwszy produkt, który przetestowałam, i do którego bardzo często wracam. Kupuję je nie tylko dla siebie, ale również w formie drobnego upominku lub dodatku do prezentu. Ciekawa forma musu, śliczne opakowania i piękne, niepowtarzalne zapachy naprawdę przyciągają i wręcz uzależniają;)
W ofercie marki znajdziemy kilka wariantów zapachowych w różnych pojemnościach. Słoiczek 200 ml kosztuje 35,90 zł, zaś za 100 ml zapłacimy 21,90 zł.
Dostępne zapachy to: Mleko, Pomarańcza, Grecka, Mango, Czarna Orchidea, Lawenda z Cytryną, Afryka i Kolonialna, przy czym trzy ostatnie zapachy mogą być już niedostępne w niektórych sklepach.
Moja ulubione zapachy to Mleko (pudrowy, mydlany) i Czarna Orchidea (kwiatowy, perfumowany) :)
Pianki mają delikatną, puszystą konsystencję. Zawierają 30% gliceryny roślinnej, dzięki czemu nie przesuszają skóry, a pięknie ją nawilżają i sprawiają, że staje się miękka i gładka. W kontakcie z wodą tworzą kremową pianę, która delikatnie ale skutecznie oczyszcza nasze ciało. Dodatkowo pięknie pachną, a zapach wyczuwalny jest nie tylko podczas kąpieli ale pozostaje na ciele nieco dłużej.
Kilka razy będąc na wyjeździe zdarzyło mi się umyć pianką skórę twarzy i nie wywołała żadnego podrażnienia czy uczulenia. Skóra była lekko ściągnięta ale moja cera tak reaguje na każdy produkt oczyszczający. Oczywiście nie jest to produkt przeznaczony do demakijażu i nie polecałabym stosowania go na co dzień w formie kosmetyku do pielęgnacji cery ale z braku laku z myciem buzi poradzi sobie całkiem nieźle.
Wiele Pań uważa, że pianki są wydajne. W moim odczuciu niestety tak nie jest ;) Większy słoiczek starcza mi na max. dwa tygodnie codziennego używania, więc wynik raczej średni. Jednak uważam, że przyjemność ich stosowania zdecydowanie rekompensuje nam słabą wydajność :D
Jak widzicie po piankę chętnie sięgają również ciekawskie Małe Rączki ;)
INCI: GLYCERIN, AQUA, SORBITOL, SODIUM COCOYL ISETHIONATE, DISODIUM LAURYL SULFOSUCCINATE, SODIUM CHLORIDE, SODIUM STEARATE, PARFUM, PROPYLENE GLYCOL, SODIUM LAURATE, SODIUM LAURETH SULFATE, SODIUM LAURYL SULFATE, PHENOXYETHANOL, STEARIC ACID, LAURIC ACID, CI 42080, CI 19140, PENTASODIUM PENTETATE, TETRASODIUM EDTA, TETRASODIUM ETIDRONATE, AMYL CINNAMAL, BENZYL SALICYLATE, HYDROXYISOHEXYL-3-CYCLOHEXENE CARBOXALDEHYDE, LINALOOL.
Skład pianek myjących niestety idealny nie jest ale ja nie stosuję ich nieprzerwanie na co dzień, więc nie będę się o to czepiać ;)
A Wy często sięgacie po różne zamienniki żeli? Jakie ciekawe produkty do mycia ciała polecacie? :)
Źródło: www.organique.pl
Ostatnio zastanawiałam się nad tymi piankami do mycia i chyba jednak po nie sięgnę przy następnych zakupach w Organique, bo widzę, że są wartę przetestowania. Poza tym jeżeli chodzi o zamienniki żeli to sięgam czasem po musy pod prysznic z Nivea.
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze musów od Nivea ale wiele dobrego o nich słyszałam. Niestety skład również mają średni, więc nie wiem czy się na nie skuszę :)
Usuńtakiej pianki do mycia jeszcze nie miałam
OdpowiedzUsuńPolecam, jest to bardzo fajna alternatywa tradycyjnych żeli i mydeł :)
UsuńNie mialam akurat tej pianki, ale chwale sobie ten sposob w kosmetykach :)
OdpowiedzUsuńJaki ciekawy zamiennik żelu polecasz? :)
UsuńLubie fajne produkty do mycia, twj pianki nie mialam jeszcze, ale nie wykluczam
OdpowiedzUsuńPolecam, bardzo przyjemnie się ich używa:D
UsuńFajnie wyglada ale wlasnie nie wiem czy wyprobowalabym ze wzgledu na ten slaby sklad
OdpowiedzUsuńNo właśnie gdyby skład był trochę lepszy byłyby idealne :)
Usuńlubię tę firmę i mam z niej kilka produktów :)
OdpowiedzUsuńwww.wkrotkichzdaniach.pl
Jakie produkty Organique lubisz najbardziej? :)
UsuńJa zawsze używam tylko żele :)
OdpowiedzUsuńCo powiesz na wspólną obserwację ? Jeśli tak to zacznij i daj mi znać na blogu :)
Wersja pomarańczowa mogłaby mi pasować ze względu na zapach :)
OdpowiedzUsuńPianka pomarańczowa pachnie jak pomarańczowe cukierki Nim 2 :D
UsuńJak widzę coś o konsystencji pianki musu, to to chce :D
OdpowiedzUsuńPodobnie jak ja :D
UsuńSłyszałam wiele dobrego o tych piankach, ale niestety nie miałam okazji ich używać :) Chyba się kiedyś na którąś skuszę, ciekawi mnie wersja shrekowa, czyli grecka :D
OdpowiedzUsuńPianka grecka pachnie przepięknie. Słodko, owocowo, winogronowo. I na szczęście nie barwi skóry na zielono :D
UsuńSkusiłabym się na nią ze względu na przyjemność stosowania :)
OdpowiedzUsuńTak, bardzo przyjemnie się je używa ;)
UsuńOoo, u mnie podobny wpis się pojawił ostatnio, właśnie na temat tych "innych" form pod prysznic. Tych pianek nie miałam okazji testować, ale chętnie sobie je kupię, wyglądają cudnie! :) Wpisuję na chciej-listę :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie widziałam u Ciebie galaretkę Nacomi, która okazała się bardzo średnia. Szkoda bo byłam jej ciekawa i chciałam ją zakupić przy najbliższym zamówieniu z Nacomi :)
Usuńwygladają wyjątkowo dobrze:)
OdpowiedzUsuńWyglądają i pachną bardzo dobrze:D
UsuńNigdy nie używałam takiej pianki, ale na tyle mnie zachęciłaś, że bardzo chętnie po nią sięgnę :D
OdpowiedzUsuńPolecam są naprawdę warte przetestowania. Fajny, kąpielowy gadżet :)
Usuńnie miałam okazji próbować tych kosmetyków
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś się skusisz:)
UsuńOd długiego czasu ciekawią mnie te pianki. Ogólnie lubię produkty Organique, szczególnie kule do kąpieli :)
OdpowiedzUsuńKule do kąpieli rzeczywiście są super. Aż żałuję, że obecnie nie posiadam wanny ;)
UsuńSłyszałam o tych piankach, ale jeszcze nie miałam okazji spróbować, przyzwyczaiłam się do żeli, ale może kiedyś się skuszę.
OdpowiedzUsuńPolecam, pianki są fajną alternatywą dla żeli :) Może przypadną Ci do gustu :)
UsuńBardzo chętnie wypróbuję taką piankę :)
OdpowiedzUsuńPolecam! :)
UsuńSzkoda że są słabo wydajne, mimo wszystko i tak kuszą :)
OdpowiedzUsuńNiestety dość szybko ubywają z opakowania, choć swoją drogą zbyt oszczędnie się z nimi nie obchodzę:D
UsuńCiekawskie małe rączki :DDD ❤ Lubię bardzo wersję mleczną, orchidea dopiero teraz wpadła mi w oko ;) Ale wydajność rzeczywiście jest straszliwie kaprawa :DD
OdpowiedzUsuń